Hoczew
amek
zbudowany został w XV wieku na wzgórzu przez ród Balów w miejscu wcześniejszego
grodu. O istnieniu zamku dowiadujemy się z dokumentu z 1493 roku. Była
to kamienna, niewielka rycerska warownia składająca się z piętrowego budynku
mieszkalnego, baszt obronnych, wewnętrznego dziedzińca, otoczona wałami
i fosą.
Pod koniec XVI
wieku na zamku wybuchł pożar spowodowany uderzeniem pioruna. Lecz po tym
wydarzeniu zamek został jednak odbudowany pomimo tego, że część rodziny
przeprowadziła się do Baligrodu i tam zbudowała
nową siedzibę.
W późniejszych
latach zmieniali się właściciele zamku a w końcu stał się on własnością
rodziny Fredrów. Ci zbudowali obok zamku nowy dwór a opuszczony zamek niszczał.
Na zamku w Hoczwi urodził się ojciec Aleksandra Fredry - Jacek Sam
Aleksander Fredro w swoich pamiętnikach pt. "Trzy po trzy" wspominając swoją
podróż z ojcem do Cisnej pisze: "Na grzbiecie pagórka mój ojciec
wstrzymał kona i zawołał rzewnym głosem, jak gdyby widział przyjaciela:
Hoczew!
W dolinie nad brzegiem
rzeki płynącej do Sanu, ujrzeliśmy szczątki niewielkiego zamku. Obok biały
dworek i gospodarskie, dość porządne zabudowania. Dalej kościółek, karczma
i chaty wzdłuż łęgu rozsypane. To była Hoczew. - Tu, w tym zamku urodziłem
się - rzekł mój ojciec i zdawał się więcej do siebie niż do nas mówić.
- Z tej strony był pokój mojej matki... już tylko jedno okno... dalej ganek...
wszystko się zawaliło..."
Następni nabywcy
majątku, Krasiccy, Rylscy czy Platerowie nie bardzo troszczyli się o starą
warownię. Ostatecznie opuszczony przez swoich mieszkańców pod koniec XVIII
wieku popadał w coraz większą ruinę.
Obecnie
z zamku niewiele pozostało. Są to dochodzące do wysokości 2-3 metrów resztki
ścian budynku, wejście do piwnicy a całość w lecie porośnięta krzakami
i trawą.