Przed kilkoma dniami
zawalił się filar i łuk nad oknem zamku w Rabsztynie. Kamienie z murów
renesansowego pałacu spadły na przebiegającą pod zamkiem drogę.
- Ten filar nie zawalił
się sam. To było czyjeś celowe działanie. Tymczasowo musimy wykonać zabezpieczenia
z siatki tak, aby kamienie obsypujące się z murów nie spadały na drogę.
Obecnie kończymy opracowywać wniosek o dotację do Urzędu Marszałkowskiego
w Krakowie na konkurs dotyczący ochrony zabytków. Ponieważ maksymalna dotacja
nie może przekroczyć 200 tys. zł, musieliśmy nieco ograniczyć zakres prac.
Mamy gotowy projekt na wzmocnienie i częściową rekonstrukcję południowego
i wschodniego skrzydła pałacu i zamku średniego. Teraz będziemy się starali
o pieniądze na zabezpieczenie południowej ściany - wyjaśnia Jacek Wilk,
miejski konserwator zabytków w Olkuszu.
Zgodnie z warunkami marszałkowskiego
konkursu, dotacja nie może przekroczyć 70 proc. kosztów prac. Ale jeżeli
zabytek posiada wyjątkową wartość albo wymaga przeprowadzenia złożonych
technologicznie prac, dotacja może pokryć całość.
- Nie mogę uwierzyć w
to, że ktoś celowo chce zniszczyć zamek. Po co miałby to robić? Wszyscy
wkładamy tyle pracy i wysiłku, żeby uratować ruiny zamku, a ktoś miałby
je niszczyć? - mówi zbulwersowany sprawą Janusz Mentlewicz, prezes Stowarzyszenia
Zamek Rabsztyn.
Niestety, nie jest to
pierwszy przykład zniszczeń spowodowanych przez wandali. Na początku roku
ktoś rzucając kamienie potłukł kilkadziesiąt dachówek, którymi pokryty
jest odbudowany węzeł bramy zamku. Odbudowana wieża stanęła jesienią ubiegłego
roku. Podczas ubiegłorocznych prac okazało się, że konieczna jest rekonstrukcja
filara i łuku okiennego w ścianie przylegającej do bramy oraz wykonanie
tzw. iniekcji ciśnieniowej w miejscach pęknięcia murów. Prace uzupełniające
trwały dłużej, niż planowano, gdyż trzeba było wymienić rozbite przez wandali
dachówki. Poza tym konieczne okazały się prace przy zmianie instalacji
elektrycznej i zlecona przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków przebudowa
drewnianego okapu.
Do końca roku na zlecenie
olkuskiego magistratu ma zostać opracowana koncepcja zagospodarowania całego
zamkowego wzgórza. Ma ona uwzględniać oświetlenie ruin zamku i zamontowanie
monitoringu wizyjnego, co miejmy nadzieję, choć trochę ochroni zamek przed
wandalami.
Zamek w Rabsztynie został
zniszczony w XVII wieku podczas potopu szwedzkiego. Jednak wysoka wieża
obronna zbudowana z wapienia i cegły, która przetrwała potop, została wysadzona
w powietrze w 1901 roku. Według jednych przez poszukiwaczy skarbów, według
innych przez miejscowych, dla odzyskania budulca. Niestety, ruiny niszczy
także czas. We wschodniej ścianie zamku dolnego jeszcze kilka lat temu
było 11 łuków nad oknami. Zostało sześć, z czego większość ledwo się trzyma
i pewnie runą tej zimy. Na rycinach z połowy XIX wieku ściany pałacu były
wyższe o dwie kondygnacje.
Prace ratunkowe przy
ruinach zamku zainicjowało i rozpoczęło stowarzyszenie "Zamek Rabsztyn",
które zapoczątkowało także cieszące się sporą popularnością lipcowe turnieje
rycerskie. Finansowane przez gminę prace przy częściowej rekonstrukcji
zamku trwają od 2001 roku i pochłonęły przeszło milion złotych. Od tego
czasu naprawiono część murów, wybudowano dwa drewniane mosty, nad fosą
i przed bramą oraz odbudowano węzeł bramny.
SYP
źródło informacji: www.dziennikpolski24.pl