26.08.2008.
W Konstancinie - Jeziorna
pod Warszawą odbył się ZJAZD RODU TARNOWSKICH. W wyniku wcześniej nawiązanej
korespondencji delegacja Stowarzyszenia Zamek Tarnowski została zaproszona
na tę odbywającą się co trzy lata, międzynarodową imprezę.
- Dzięki uprzejmości
prezesa Paula Tarnowskiego mogliśmy przedstawić obecny stan fizyczny i
prawny naszego zamku i opowiedzieć kilkudziesięciu potomkom jego budowniczych
i właścicieli o ważniejszych wydarzeniach historycznych z nim związanych
- poinformował prezes Stowarzyszenia Zamek Tarnowski Wojciech maniak.-
Wspomnieliśmy też o dokonaniach i planach stowarzyszenia. Zainteresowanym
rozdaliśmy przygotowane przez nas materiały tak, aby do wszystkich zakątków
świata gdzie zamieszkują Tarnowscy dotarły informacje o zamku.
Warto
wspomnieć, że ze zjazdem związane było uroczyste otwarcie wystawy w Bibliotece
Narodowej - Kolekcja Tarnowskich z Dzikowa - "Ex Collectione Dzikoviana".
Dzików to dziś dzielnica Tarnobrzega. W 1522 r. Jan Spytek Tarnowski z
Wielowsi koło Tarnowa zakupił Dzików od Andrzeja Ossolińskiego. W wyniku
przejścia fortuny Tarnowskich z Tarnowa w ręce Ostrogskich w 1567 r. /
po śmierci Jana Krzysztofa Tarnowskiego / i spalenia Wielowsi podczas potopu
szwedzkiego, kolejne pokolenia przekształciły zamek w Dzikowie w nowe rodowe
gniazdo Tarnowskich i założyły miasto Tarnobrzeg. Wielokrotnie przebudowywany,
stał się w 1830 roku miejscem tworzenia kolekcji pamiątek narodowych przeznaczonych
do ogólnej dostępności - w tym do badań historycznych. Pomysłodawcą i jej
twórcą był Jan Feliks Tarnowski, senator Królestwa Polskiego. Dzięki
licznym zakupom i deponowaniu swych kolekcji przez innych członków rodziny
zbiory rozrosły się do imponujących rozmiarów. Mimo pożaru zamku w 1927
roku i wojennych grabieży ostatecznie znaczna ich część przetrwała. Niestety
zostały one rozproszone po wielu muzeach, bibliotekach, archiwach i zbiorach
prywatnych. Kolejnym bojownikiem o scalenie kolekcji był zmarły w 1984
r. Artur Tarnowski. Obecnie jego dzieło kontynuuje syn Jan A. Tarnowski
- odzyskując przeważnie drogą sądową kolejne eksponaty. W wyniku jego wysoce
skutecznych działań udało się pokazać w gmachu głównym Biblioteki Narodowej
niewiarygodny zestaw skarbów - od średniowiecznych rękopisów kronik Kadłubka,
Statutów Łaskiego przez pierwodruki Kopernika, Kochanowskiego, Heweliusza
po rękopisy Pana Tadeusza i Balladyny. Można też zobaczyć dokumenty rodzinne
sięgające średniowiecza oraz bezcenne obrazy artystów włoskich i
niderlandzkich. Jest też wiele tarnowskich akcentów np obraz przedstawiający
Zygmunta Starego z Hetmanem Tarnowskim na Wawelskim dziedzińcu pędzla Jana
Matejki z 1854 r. Wystawa czynna jest do 11 października. Wstęp wolny !
Po II wojnie
zamek w Dzikowie przechodził podobne koleje losu jak pałac Sanguszków w
Tarnowie. Objęty reformą rolną został przekształcony w technikum - nie
oszczędzono nawet kaplicy zamkowej; ją również wykorzystywano jako salę
lekcyjną. Jednak ostatnio /2001 r./szkoła opuściła zamek, kaplica została
oddana pod opiekę oo. Dominikanów a całość znajduje się w remoncie / od
2006 r./. Stało się tak dzięki staraniom Rodu Tarnowskich i Stowarzyszenia
"Dzików". Docelowo za zgodą Ministra Kultury /z roku 2003/ zamek ma być
siedzibą muzeum gromadzącego zbiory Tarnowskich, którzy tradycyjnie chcą
je udostępniać ogółowi a nie podziwiać we własnych rezydencjach. Planowane
zakończenie remontu to rok 2011. Dla miłośników archeologii i historii
architektury wspomnę, że już znaleziono pod zamkiem fundamenty basteji
i planuje się ich ekspozycje w podziemiach, co dodatkowo podniesie atrakcyjność
tego miejsca.
Ironią
losu jest fakt, że mimo konfiskaty zamku w Dzikowie przez państwo
Ród Tarnowskich wszelkimi sposobami zabiega o jego ratowanie i możliwość
eksponowania w nim swych prywatnych zbiorów - a zamek tarnowski mimo, że
jeszcze do niedawna był w rękach ks. Sanguszków kompletnie nie budzi ich
zainteresowania w kwestii inwestycji ratunkowych czy rewitalizacyjnych.
Niestety książę kilka miesięcy temu zamek sprzedał. To jest dla wielu osób,
którym nie jest obojętny dalszy los tego wyjątkowego miejsca prawdziwy
skandal i wstyd- dla księcia- który mimo iż posiada honorowe obywatelstwo
( takie też miał jego dziad właśnie za przekazanie zamku wraz ze wzgórzem
miastu) sprzedał zamek i władz, że przez tyle czasu nie doprowadziły do
prawnego uregulowania spraw własnościowych i przejęcia formalnego na rzecz
Tarnowa.
Redaktor: Timi
Artykuł pochodzi ze strony: