W dziewiętnastej wiośnie życia była już potrójną wdową, jeśli pamiętać o śmierci jej narzeczonego, margrabicza brandenburskiego Ottona, jej pierwszy mąż Wacław II miał liczne słabości. Ale dzięki niemu, jako pierwsza Piastówna włożyła na skronie koronę królowej Polski i zasmakowała w przepychu świetnego praskiego dworu. Drugi mąż Rudolf, noszący tytuł króla Czech i Polski, zostawił jej na otarcie wdowich łez bogatą schedę. Młoda, piękna i bogata Polka, nazywana „królową hradecką” spędziła resztę swojego życia na pierwszej scenie wydarzeń politycznych i kulturalnych ówczesnych Czech, u boku swojego kochanka, magnata Henryka z Lipy.
Ryksa, córka Przemysła II księcia wielkopolskiego, urodziła się 1 września 1288 roku w Poznaniu. Jest ona pierwszą w naszych dziejach nie tylko Piastówną, lecz Polką, której datę urodzin tak dokładnie zanotowały źródła. Imię Ryksa otrzymała po matce, córce zdetronizowanego króla szwedzkiego Waldemara. Matkę straciła bardzo wcześnie, bo prawdopodobnie już w trzecim roku życia. W tym samym czasie zaręczono ją z Ottonem, synem margrabiego brandenburskiego Albrechta III. Rolę swata odegrał w tym wypadku najprawdopodobniej jej przyszły mąż, król czeski Wacław II. Ojciec Ryksy po śmierci jej matki poślubił w 1291 lub 1292 roku Małgorzatę, córkę wspomnianego już Albrechta III. I temu małżeństwu patronował również Wacław II, zaprzyjaźniony z tzw. linią salzwedelską margrabiów brandenburskich, do której należał Albrecht III. Małgorzata, macocha młodziutkiej Ryksy, była zatem siostrą jej narzeczonego, Ottona. Wątpliwe, aby Ryksa po zawarciu narzeczeństwa wychowywała się na poznańskim dworze swego ojca i macochy. Ze źródeł można pośrednio wnosić, że wysłano ją do pobliskiego klasztoru cysterek w Owińskich. Mniszką a następnie ksienią w tymże klasztorze była ciotka Ryksy, imieniem Anna, siostra Przemysła II. Księżniczki często wychowywały się w klasztorach żeńskich przysposabiając się do roli przyszłych żon władców. Pobyt młodziutkiej Piastówny w rodzimej fundacji (klasztor owiński założył dziad Ryksy, Przemysł I) miał wywrzeć doniosły wpływ na jej późniejsze zainteresowania malarstwem miniaturowym. W Owińskich bowiem zetknęła się z bogato iluminowanym modlitewnikiem, tak zwanymi Godzinkami Panny Marii. Pochodzący z pierwszej ćwierci XIII wieku rękopis stanowił niegdyś własność królewny czeskiej Agnieszki, a następnie Piastówien śląskich przebywających w klasztorze trzebnickim, od których z kolei przejęły go Piastówny wielkopolskie.
26 czerwca 1295 roku ojciec Ryksy koronował się w Gnieźnie na króla Polski. Niedługo jednak cieszył się godnością królewską. 8 lutego 1296 roku został zamordowany w Rogoźnie za sprawą margrabiów brandenburskich z linii stendalskiej, różnej od tej, z której wywodził się Albrecht III i jego dzieci. Zapewne dopiero wówczas opuszczająca Wielkopolskę wdowa po Przemyśle, Małgorzata, zabrała ze sobą Ryksę na dwór swego ojca. Kilkuletni pobyt Piastówny wielkopolskiej na dworze brandenburskim nie ulega wątpliwości. Udając się do Brandenburgii otrzymała niejako w posagu wspomniane „Godzinki Panny Marii”. Narzeczony Ryksy zmarł 11 marca w 1298 lub 1299 roku, a więc zanim osiągnęła ona wiek sprawny. Mimo tego Ryksa nadal przebywała na dworze swego niedoszłego teścia. W 1300 roku stała się ona nieoczekiwanie przedmiotem kombinacji politycznej na „najwyższym szczeblu”. Otóż ubiegający się o godność króla polskiego Wacław II tuż przed wyprawą do Polski (głównie do Wielkopolski – zakończonej jego koronacją w Gnieźnie w listopadzie 1300 roku), dla wzmocnienia swych uprawnień do spuścizny po Przemyśle II, postanowił poślubić Ryksę jako jego jedyną dziedziczkę. Wacław II był od 1297 roku wdowcem po śmierci swej pierwszej żony Guty habsburskiej.
Ryksa została w lipcu 1300 roku sprowadzona do Pragi, co było równoznaczne z zawarciem zaręczyn. Została ona oddana pod opiekę Gryfiny, wdowy po księciu małopolskim i sieradzkim Leszku Czarnym, a ciotki Wacława. Ryksa była już w wieku, w którym mogła zawrzeć małżeństwo. Wacław jednak umyślnie odwlekał tę chwilę, odpowiadał mu bowiem dotychczasowy, frywolny tryb życia. Na dworze praskim nie brakło przedstawicielek płci pięknej, chętnych do nawiązania miłostek z królem.
O jednej z nich imieniem Agnieszka zachowały się nawet bardziej szczegółowe informacje w źródłach. Po wielu jednak nagabywaniach dał się wreszcie Wacław namówić opatowi klasztoru cysterskiego w Zbrasławiu (fundacji Wacława) do poślubienia Ryksy w dzień Zielonych Świątek w 1303 roku (26 maja). Równocześnie odbyła się koronacja Ryksy na królową czeską i polską. Obie uroczystości odbyły się w katedrze św. Wita w Pradze. Na polecenie Wacława przyjęła Ryksa imię Elżbieta. Pod tym imieniem występuje ona odtąd w źródłach, chociaż Czesi zwali ją nadal potocznie Rejczką (Rejčka).
Nie wiemy, jak układało się małżeństwo Ryksy – Elżbiety z Wacławem II, można wątpić, aby darzyła ona swego męża szczególniejszą sympatią. Był od niej, liczącej wówczas niespełna 15 lat, o 17 lat starszy, co nie było jednak w małżeństwach dynastycznych jakąś rażącą różnicą wieku. Wacław był jednak człowiekiem już mocno schorowanym (w dwa lata później zmarł), a od samego dzieciństwa nerwowym i pełnym kompleksów. Nie znosił miauczenia kotów, bal się burzy i ciemności. Nie bez wpływu na pożycie małżeńskie Wacława z Ryksą mogły być jego miłostki uprawiane pod bokiem przyszłej małżonki w latach 1300-1303. Z drugiej jednak strony Ryksa zawdzięczała Wacławowi, niewątpliwie wybitnemu władcy, swą wielką karierę królewską, pobyt na pełnym przepychu dworze praskim, reprezentującym wysoki poziom kultury dworskiej, co niewątpliwie schlebiało ambitnej Piastównie. Z małżeństwa z Wacławem pochodziło jej jedyne dziecko, mianowicie córka Agnieszka, urodzona na kilka dni (15 czerwca) przed śmiercią ojca, która nastąpiła 21 czerwca 1305 roku. To dzięki Wacławowi była Ryksa pierwszą Piastówną, która została królową polską. Poprzednie królowe polskie, żony Bolesława Chrobrego, Mieszka II, Bolesława Szczodrego i Przemysła II były cudzoziemkami. Wacław w swej ostatniej woli wyznaczył Ryksie tytułem wiana 20 tysięcy grzywien srebra. Został on pochowany w ufundowanym przez siebie klasztorze zbrasławskim. Po jego śmierci władzę w Czechach i Polsce, w której panowanie czeskie chyliło się gwałtownie ku upadkowi, objął jego syn z pierwszego małżeństwa, Wacław III, ostatni w linii męskiej przedstawiciel czeskiej dynastii narodowej, Przemyślidów. W sierpniu 1306 roku został skrytobójczo zamordowany przez wrogów wewnętrznych w Ołomuńcu, gdy wyprawiał się do Polski z myślą przywrócenia tamże panowania czeskiego. Po spadek po Przemyślidach zgłosiło się dwóch pretendentów, mianowicie zięć Wacława II, żonaty z jego córką Anną, książę karyncki Henryk oraz Rudolf, syn króla niemieckiego Albrechta I Habsburga. Albrecht jako władca Rzeszy, nadał swemu synowi Rudolfowi królestwo czeskie jako lenno Rzeszy Niemieckiej. Aby wzmocnić uprawnienia Rudolfa do spuścizny po ostatnich Przemyślidach, wyznaczył mu Albrecht za żonę wdowę po Wacławie II, Ryksę – Elżbietę.
Urodzony około 1282 roku Rudolf był od 1305 roku wdowcem po swej pierwszej żonie Blance, królewnie francuskiej. Współczesne źródło, kronika Otokara Styryjskiego, dość szeroko opisuje, jak to bardzo podobała się Rudolfowi młoda (wówczas 18-letnia) i piękna wdowa po Wacławie II i jak bardzo się w niej Rudolf zakochał. Nie ma powodu odrzucać tej relacji. Należy jednak pamiętać, że mamy tu do czynienia z małżeństwem dynastycznym o motywacji wybitnie politycznej. Decyzja o zawarciu małżeństwa była najczęściej podejmowana przed wzajemnym zapoznaniem się przyszłych małżonków. Ryksa, co wyraźnie potwierdzają źródła, miała przenieść na Rudolfa nie tylko prawa do Czech, lecz także i do Polski, ponieważ jej pierwszy mąż Wacław II był władcą panującym w obydwóch państwach. Małżeństwo Ryksy z Rudolfem zostało zawarte (po uprzednim pokonaniu Henryka karynckiego) 16 października 1306 roku w Pradze. Rudolf przybrał tytuł króla Czech i Polski. Tytuł króla polskiego był w wypadku Rudolfa jedynie czczą formułą, ponieważ w Polsce po upadku rządów czeskich władzę objął Władysław Łokietek. Nie należy natomiast kwestionować tytułu królewskiego Rudolfa w odniesieniu do Czech, chociaż nie był on jeszcze władcą koronowanym. Ostatni Przemyślidzi używali tytułu królewskiego od chwili objęcia władzy w państwie czeskim, niekiedy na wiele lat przed koronacją. Niekoronowanym królem czeskim był Wacław III, poprzednik Rudolfa. Małżeństwo Rudolfa z Ryksą było krótkotrwałe. Zachorował on w czasie walk z opozycją czeską i zmarł dość nieoczekiwanie 3 lipca 1307 roku. Został pochowany w katedrze św. Wita w Pradze. Zachowały się jego pogrzebowe insygnia koronacyjne, które kazała sprawić Ryksa. Ona również ufundowała dla uczczenia pamięci Rudolfa ołtarz pod wezwaniem świętych Szymona i Judy we wspomnianej katedrze. Są to pierwsze przejawy mecenatu artystycznego, z którego później Ryksa zasłynęła. Rudolf zapisał swej tak uwielbianej żonie 20 tysięcy grzywien srebra. W ten sposób uzyskała Ryksa od swych obu mężów łącznie 40 tysięcy grzywien. Pozwoliło to jej na uzyskanie we wschodnich Czechach oprawy wdowiej składającej się z pięciu miast, z których najważniejszym było Hradec Králowé. Jej drugiego męża, unikającego w przeciwieństwie do ostatnich Przemyślidów wystawnego stylu życia, bardzo oszczędnego i korzystającego ze skromnego jadłospisu, dowcipni Czesi obdarzyli przezwiskiem „król Kasza” (král Kaše).
Ryksa w wieku zaledwie 19 lat została już po raz drugi wdową, a trzeba jeszcze pamiętać, że obydwa jej małżeństwa poprzedziło narzeczeństwo z Ottonem, margrabiczem brandenburskim, synem margrabiego brandenburskiego Albrechta III. Po śmierci Rudolfa, nie lubianego przez Czechów, doszło ponownie do walk między Henrykiem karynckim i Habsburgami, Albrechtem oraz jego synem Fryderykiem o opanowanie Czech. Ten ostatni był kolejnym synem króla niemieckiego, którego upatrzył on na władcę Czech. Z rozgrywki tej zwycięsko wyszedł Henryk karyncki, który zajął przeważającą część Czech wraz ze stołeczną Pragą. Zajęcie Pragi przez Henryka nastąpiło wkrótce po śmierci Rudolfa, kiedy przebywała w niej jeszcze wdowa po Rudolfie, Ryksa. Sprzyjała ona Habsburgom i z tego powodu musiała znosić, jak podaje źródło, różne „obelgi i przykrości” ze strony księcia karynckiego. W tej krytycznej dla siebie sytuacji zdecydowała się Ryksa na uzgodnioną z Fryderykiem Habsburgiem ucieczkę z Pragi. Wymknęła się z niej pewnej jesiennej nocy 1307 roku w towarzystwie zaufanej służącej, zabierając ze sobą dwuletnią Agnieszkę. Na peryferiach Pragi oczekiwał na uciekinierki niewielki poczet jazdy dowodzonej przez samego Fryderyka, który uwiózł je do swego obozu położonego przed Kutną Horą. Stamtąd została Ryksa przewieziona do Klosterneuburga w Austrii. Po pokoju zawartym w sierpniu 1308 roku, przyznającym Henrykowi Czechy, a zarazem gwarantującym Ryksie oprawę wdowią we wschodnich Czechach, wróciła do Czech, wybierając na swą rezydencję Hradec Králowé. Przebywała tu przez 10 lat, co spowodowało, że zwano ją „królową hradecką”. Za jej sprawą przystąpiono wówczas w Hradcu do budowy kościoła pod wezwaniem św. Ducha. Na okres hradecki przypadają również początki jej mecenatu w zakresie malarstwa książkowego.
Tymczasem w Czechach nastąpiła zmiana panowania. Nowym królem czeskim został w 1310 roku Jan Luksemburski, któremu nadał Czechy w lenno jego ojciec Henryk, król niemiecki a następnie cesarz rzymski.Żoną Jana została w tymże roku córka Wacława II z jego pierwszego małżeństwa, Elżbieta, pasierbica Ryksy. Obie Elżbiety (jak wiemy, pod tym imieniem spotykamy Ryksę od 1303 roku) nienawidziły się. Elżbieta Wacławówna była zaledwie o 3 lata młodsza od Ryksy, której ustępowała zdecydowanie pod względem urody. Córka Wacława widziała w swej macosze intruza na dworze praskim. Szczególnie mocno musiała odczuć upokorzenie, które ją dotknęło w okresie rządów Rudolfa, męża jej macochy. Rudolf usunął Elżbietę z ojcowskiego grodu, umieszczając ją w mieście. Nie wiemy, jaką rolę odegrała w tym wypadku Ryksa, lecz nawet gdyby była to rola bierna, jej rywalka widziała przyczynę sprawczą swego upokorzenia w osobie Ryksy. Obie Elżbiety były ambitne i dumne.
W początkowym okresie swych rządów w Czechach Jan miał ciągłe zatargi z miejscową opozycją możnowładczą. Nowy król czeski zamierzał ograniczyć do minimum współudział możnych w rządach krajem. Wynikły na tym tle spór, przeradzający się niekiedy w walkę zbrojną trwał aż do 1318 roku. Na czele opozycji stanął ambitny a przy tym zdolny magnat czeski, Henryk z Lipy. W bliżej nieokreślonym czasie, między 1310 i 1315 rokiem, doszło do nawiązania stosunku miłosnego między Henrykiem a „królową hradecką”, liczącą wówczas niewiele ponad 20 lat. W ten sposób obie Elżbiety, żona króla Jana i „milenka” Henryka z Lipy znalazły się znowu w przeciwstawnych obozach. Kronikarz zbrasławski (sprzyjający żonie Jana Luksemburskiego) pisze, że Henryk, aby jeszcze bardziej przypodobać się swej miłośnicy, odnosił się z widoczną pogardą do Elżbiety Wacławówny. W 1315 roku Henryk z Lipy został przez króla czeskiego uwięziony; wówczas to Ryksa poparła zwolenników uwięzionego przyjaciela, co spowodowało, że jej terytorium wienne zostało wciągnięte do walk między zwalczającymi się stronami. Gdy Henryk z Lipy został wypuszczony z więzienia (w pierwszej połowie 1316 roku), doprowadził on bez wiedzy króla do wydania Agnieszki, córki Ryksy, za mąż za Henryka księcia jaworskiego (Piastowic śląski). Za zgodą Ryksy umieścił jej zięć swą załogę w Hradcu. W 1318 roku zostało zawarte porozumienie między Janem Luksemburskim a opozycją możnowładczą. Rozwiązanie sporu było kompromisowe, w rzeczywistości jednak zwycięsko z zatargu wyszła opozycja. Odtąd bardzo dobrze układały się stosunki króla czeskiego z Henrykiem z Lipy. Jan Luksemburski darzył swą przyjaźnią również i przyjaciółkę pana z Lipy, Rejczkę.
W 1318 roku nabył od niej za wynagrodzeniem pieniężnym jej wdowie uposażenie wienne we wschodnich Czechach. Nie wiemy, gdzie przebywała Ryksa bezpośrednio po ustąpieniu z Hradca i pozostałych jej miast. Najpóźniej z końcem 1320 roku przeniosła się do Brna (dokładnie do Starego Brna), gdzie przebywała już do końca swego życia. Mniej więcej w tym samym czasie pojawia się w Brnie również Henryk z Lipy, który został starostą morawskim. W życiu Ryksy okres starobrneński jest najlepiej poświadczony źródłowo. Wypełnia go działalność Ryksy związana z założeniem przez nią klasztoru cysterek w Starym Brnie. Przywilej fundacyjny pochodzi z 1 czerwca 1323 roku. Fundacja starobrneńska stanowi w całym tego słowa znaczeniu jej dzieło życia – opus vitae. W wypadku Ryksy na uznanie zasługuje nie tyle sam fakt fundacji, co wykazane przez nią zaangażowanie, zapobiegliwość i konsekwencja w tej sprawie. Fundacji swej poświęciła właściwie wszystko, czym dysponowała. Stworzyła i wzbogaciła ją nie tylko poprzez własne, jakże liczne nadania, lecz zadbała o to, że i inni czynili nadania na rzecz klasztoru starobrneńskiego. Do dobrodziejów tego klasztoru należeli Henryk z Lipy, a przede wszystkim sam król Jan Luksemburski. W niektórych dokumentach występuje on jako współfundator klasztoru. Czynił to bynajmniej nie w celu zakwestionowania roli Ryksy jako fundatorki, lecz dla podkreślenia swego poparcia dla jej dzieła i umocnienia pozycji klasztoru. Nic też dziwnego, że Ryksa zwie w jednym ze swych dokumentów Jana Luksemburskiego „swym najdroższym synem”, co mimo formalnego charakteru tego zwrotu ma swoją niewątpliwą wymowę. Dzięki zapobiegliwości i hojności Rejczki klasztor cysterek w Starym Brnie stał się najbogatszym klasztorem żeńskim na całych Morawach. Jakże skromnie w porównaniu z tym klasztorem przedstawia się klasztor dominikanek w Brnie, fundowany przez jej rywalkę, Elżbietę, żonę Jana Luksemburskiego. Klasztor otrzymał wezwanie Aula Sanctae Mariae – Dwór św. Marii. Ryksa nie tylko zabezpieczyła podstawy materialne swej fundacji, lecz postarała się o zabezpieczenie podstaw prawnych klasztoru dzięki uzyskaniu potwierdzeń królewskich i papieskich. W 1333 roku mimo, jak się zdaje, nie najlepszego już wówczas zdrowia, udała się wraz z córką Agnieszką do Nadrenii, odwiedzając tamże Kolonię i Trewir, gdzie podjęła starania, uwieńczone pomyślnym skutkiem o odzyskanie dla swej fundacji relikwii świętych. Postarała się również o wyposażenie swego klasztoru w księgi liturgiczne. Z jej inicjatywy powstało co najmniej 9 (z pewnością było ich więcej) ksiąg liturgicznych, między innymi lekcjonarze, antyfonarze i martyrologium. Wszystkie te księgi, bogato iluminowane, stanowią cenne dzieła malarstwa miniaturowego. Z tego względu przypisuje się Ryksie ważną rolę w rozwoju gotyckiego malarstwa książkowego w Czechach.
26 sierpnia 1329 roku zmarł Henryk z Lipy, którego śmierć Ryksa bardzo głęboko przeżyła. Został on pochowany zgodnie z wyrażonym jeszcze za swego życia życzeniem w klasztorze cysterek w Stary Brnie. W następnym roku, 28 września, zmarła jej antagonistka Elżbieta, żona Jana Luksemburskiego, od wielu lat pozbawiona wpływu na rządy swego męża.
Ryksa zmarła 19 października 1335 roku w wieku 47 lat. Została pochowana w ufundowanym przez siebie klasztorze. W sporządzonym w 1335 lub najpóźniej z końcem 1334 roku testamencie (testament nie ma daty) uczyniła Ryksa egzekutorem swej ostatniej woli córkę Agnieszkę i konwent cysterek starobrneńskich. Testament zawiera liczne zapisy na rzecz różnych instytucji kościelnych, a także i dla osób prywatnych. Z testamentu dowiadujemy się, że dysponowała ona licznym dworem. Są również wzmianki o malarzach, których zatrudniała ona w celu sporządzania iluminowanych ksiąg. Ryksa zastrzegła sobie skromny pogrzeb, pochowanie jej w szarych szatach oraz nakrycie trumny szarym suknem, które miało być po pogrzebie rozdane między ubogich. Historyka polskiego najbardziej zainteresują wiadomości testamentu dotyczące kraju rodzinnego testatorki. Zobowiązała ona za pewne sumy pieniężne katedrę poznańską, w której pochowani zostali jej rodzice, oraz klasztory cysterek w Owińskich i klarysek w Gnieźnie, do uroczystego obchodzenia aniwersarzy jej i jej rodziców.
Losy Rejczki związane były przede wszystkim z dziejami Czech, w których spędziła znakomitą większość swego ciekawego życia. Polskę opuściła jeszcze jako dziecko, co tłumaczy, dlaczego jej związki z rodzinnym krajem tak słabo zaznaczają się w jej późniejszej działalności. Jej polskie pochodzenie znajduje niekiedy odbicie w źródłach. Jako przykład można tu wymienić wyeksponowanie w niektórych iluminowanych rękopisach Ryksy, niewątpliwie za jej sprawą, kultów polskich świętych, św. Jadwigi i św. Stanisława w sposób niespotykany w czeskich zabytkach liturgicznych.
Ryksa była osobą wykształconą, znającą kilka języków. Była przede wszystkim hojną donatorką i protektorką sztuk pięknych. Trudno nie zapisać na jej plus urody, z której słynęła. W literaturze czeskiej często występuje z określeniem „piękna Polka”.
Zdaniem współczesnego historyka czeskiego J. Spěváčka, Jan Luksemburski, jeżeli chodzi o czeską elitę feudalną cenił tylko dwie osoby, mianowicie Henryka z Lipy i Rejczkę, ponieważ imponowały mu niezwykłymi zdolnościami, politycznym i kulturalnym horyzontem oraz zainteresowaniami. Uważam, że ta ocena w odniesieniu do Ryksy zasługuje w pełni na akceptację.