Znamy zaledwie kilka faktów z jej życia. Wiemy, że pochodziła z Meklemburgii i była uderzająco piękna. Olśniony jej urodą młody dziedzic Wielkopolski Przemysł II postanowił bezzwłocznie ją poślubić, nie licząc się ze zdaniem swego potężnego stryja Bolesława Pobożnego. Ale stryj okazał swą łaskę i przychylność. Wyjechał nawet naprzeciw młodej parze, aby na własne oczy przekonać się, czy wieści o urodzie księżniczki nie są przesadne. Szczęście nie trwało długo, zwarzyły je swary i niesnaski, zaś po 10 latach bezpotomnego małżeństwa Ludgardę zamordowano. Stała się bohaterką pieśni i legend, w których zwykle jako zabójcę przedstawiano jej męża. Czy naprawdę tak było? Postać Ludgardy, pierwszej żony odnowiciela królestwa polskiego Przemysła II, jest tyle kontrowersyjna, co i zagadkowa ze względu na bardzo skąpe informacje współczesnych jej źródeł. Dopiero źródła z połowy XIV wieku i późniejsze starały się dorobić tej postaci tragizm i legendarność. Najwcześniejsza z nich, Kronika Oliwska sugerowała, iż Ludgarda została zamordowana (uduszona) z rozkazu swego małżonka, który jakoby ponosząc odpowiedzialność za grzech zabójstwa także zginął śmiercią tragiczną. Kronika ta nazywa Ludgardę świętą, co wskazywałoby, iż były czynione próby wszczęcia jej procesu kanonizacyjnego. Zapewne też pieśni o Ludgardzie, znane jeszcze piszącemu w XV wieku swą kronikę Janowi Długoszowi, były pozostałością z okresu tworzenia się legendy o świętości i męczeństwie Ludgardy. Początków tej legendy upatrujemy już wkrótce po śmierci tej księżnej z Meklemburgii, a za jej autora uważać należy stryja Ludgardy Mikołaja Kaszubitę, prepozyta katedry lubeckiej.
O czasie rodzenia się legendy w Meklemburgii świadczy też fakt pojawienia się wśród księżniczek meklemburskich imienia Ludgarda. W późniejszych czasach imię to nie pojawiło się.
Jako przyczynę zamordowania Ludgardy jedne źródła wymieniają jej bezpłodność, inne zaś niewierność małżeńską. Do późnych przekazów źródłowych historyk musi podchodzić z dużą ostrożnością, bowiem nie zawsze oddają one właściwy obraz wydarzeń. Prawdopodobnie i tak było też w tym przypadku, gdzie zapiska zaginionego dziś Rocznika Kaliskiego, przechowana w XIV-wiecznym przekazie Rocznika Traski o zagadkowej śmierci Ludgardy (mortem vero eius nemo potuit indagare) rozwinięta została do rozmiarów zbrodni. Faktem jest, że śmierć 24- letniej księżnej wzbudzać musiała podejrzenia, iż nie była ona naturalna. W owej epoce bowiem kobiety najczęściej umierały z powodu powikłań poporodowych, a Ludgarda była niewątpliwie bezpłodną.
Spróbujmy teraz przedstawić tę postać w świetle nielicznych źródeł historycznych, które zanotowały kilka faktów z jej życia. Brak informacji o dacie jej urodzin skłania nas do ustalenia tego faktu drogą dedukcji. Wiemy, iż rodzicami jej byli Henryk I z Wismaru, zwany później Pielgrzymem, książę meklemburski i Anastazja, córka Barnima I księcia zachodniopomorskiego. F. Wigger przyjmuje datę zawarcia małżeństwa rodziców Ludgardy na rok 1258, a w związku z tym ustala się datę urodzenia Ludgardy w 1259 roku. Oswald Balzer natomiast datę urodzin Ludgardy kładzie na 1261 rok, co jest chyba mniej prawdopodobne. Ludgarda była najstarszym dzieckiem swoich rodziców. Jej dwaj znani bracia Henryk II Lew oraz Jan III byli z pewnością od niej młodsi.
Za większym prawdopodobieństwem poglądu F. Wiggera świadczy zdolność Ludgardy do zawarcia związku małżeńskiego już w roku 1273, co wskazuje na jej wiek zbliżony do 14 lat.
Zdarzały się wprawdzie przypadki gdy małżonkowie byli jeszcze dziećmi, co wynikało z układów politycznych ich rodziców lub opiekunów, lecz najczęściej ślub odwlekano do uzyskania przez nich pełnoletności, a gwarancją jego zawarcia były zaręczyny.
O ile źródła nie zanotowały dokładnej daty urodzin Ludgardy, o tyle o narodzinach jej małżonka Przemysła II informują nas dwa źródła wielkopolskie: Rocznik Kapituły Poznańskiej i Kronika wielkopolska. Urodził się on w kilka miesięcy po śmierci swego ojca Przemysła I, dnia 14 października 1257 roku. Matką jego była Elżbieta, córka Henryka Pobożnego, zabitego przez Tatarów w bitwie pod Legnicą. Synem zmarłego brata opiekował się Bolesław Pobożny, zwłaszcza od momentu, gdy w początku 1265 roku zmarła matka liczącego niespełna siedem lat Przemysła II. Sam Bolesław nie miał własnego syna, aczkolwiek nadal liczył się z możliwością urodzenia się męskiego potomka. Jego żona Jolanta jeszcze w 1276 roku urodziła mu najmłodszą córkę Annę. Stryj dbał o wychowanie Przemysła II i przygotowanie go do samodzielnych rządów. Wyznaczył chłopcu opiekunów w osobach rycerzy Drogomira i Przybysława.
Znaczenie polityczne małżeństwa Przemysła II z Ludgardą wymaga przedstawienia tła historycznego i sytuacji, jaka stworzyła warunki do jego zawarcia.
Zachodnie pogranicze Wielkopolski od roku 1266 nękane było częstymi najazdami margrabiów brandenburskich z domu Askańskiego. Margrabiowie ci nękali także południowo-zachodnie ziemie Pomorza Zachodniego. Początkowo jednak ani książęta zachodniopomorscy, ani Bolesław Pobożny nie dążyli do zawarcia sojuszu przeciw wspólnemu wrogowi.
Pierwszą wspólną i zwycięską akcję przeprowadzono w styczniu 1272 roku, kiedy to na wezwanie książąt Pomorza Gdańskiego Bolesław Pobożny przybył z rycerstwem wielkopolskim i w ciągu miesiąca wyparł Brandenburczyków z terytorium, którym podstępnie zawładnęli.
Zachęcony tym sukcesem książę wielkopolski postanowił całkowicie usunąć Brandenburczyków z zachodnich i północnych terenów swej dzielnicy. W tym celu zebrał wojsko pod dowództwem wojewody poznańskiego Przedpełka z rodu Łodziów oraz kasztelana kaliskiego Janka Zaremby, zaś formalne dowództwo powierzył liczącemu wówczas niespełna 15 lat Przemysłowi II. Wyprawa ruszyła 27 maja 1272 roku w kierunku Drezdenka. Pierwszym grodem który zdobyto, były Strzelce Krajeńskie. Nielicznych jeńców, których wzięto w czasie zdobywania grodu, pozbawiono życia ścinając ich mieczem. Źródło wyraźnie obciąża winą za to okrucieństwo Przemysła II, co zresztą odbiło się na negatywnej ocenie tej postaci przez historyków. Na tej też podstawie per analogiam uważano, iż Piast ten zdolny był do popełnienia kolejnej zbrodni na swej małżonce Ludgardzie. Czy jednak decyzja o zamordowaniu kilku jeńców wyszła od młodocianego Przemysła II, czy od któregoś z dowódców wojsk wielkopolskich – trudno dziś jednoznacznie rozstrzygnąć.
Po zdobyciu Strzelc Krajeńskich wojska wielkopolskie zmierzały już w drogę powrotną, lecz gdy doszły do Wielenia, Przemysł otrzymał wiadomość, że inny gród wielkopolski Drezdenko, jest możliwy do zdobycia bowiem wśród jego załogi prócz Niemców znajdowali się także Kaszubici (Pomorzanie lub Słowianie meklemburscy), którzy obiecali otworzyć jedną z bram grodu wychodzącą w stronę rzeki Noteci. Zawrócił wtedy wojska w kierunku Drezdenka i drogą wodną doprowadził je do bram grodu, który następnie zdobył i obsadził własną załogą. Działo się to 31 maja 1272 roku.
Sukces militarny jaki odniósł Przemysł II, utwierdził go w przekonaniu, iż dorósł już do sprawowania samodzielnych rządów i zapewne wkrótce zaczął domagać się od stryja należnej mu po ojcu dzielnicy poznańskiej. Innego zdania był jednak w tej sprawie Bolesław Pobożny, uważając swego bratanka za zbyt młodego, aby sprostać trudnej sztuce rządzenia dzielnicą. Trzymał go więc blisko siebie, by młody książę nie wszczął buntu. Nie brakło bowiem wśród rycerstwa i możnowładztwa ludzi chętnych do zachwiania silnej władzy Bolesława Pobożnego.
Jak dowiadujemy się z późniejszego dokumentu Przemysła II dla mieszczanina gnieźnieńskiego Piotra Winiarczyka, młody książę zdołał uciec spod opieki stryja z grodu gnieźnieńskiego i znalazł schronienie oraz wsparcie materialne u tegoż mieszczanina. Wyraźnie zaznaczono w narracji wspomnianego dokumentu, że Przemysł II chciał w owym czasie uzyskać własną dzielnicę. Nie mógł on udać się na dwór żadnego ze sprzymierzeńców swego stryja, bowiem zostałby wkrótce wydany z powrotem pod jego opiekę. Zimą na początku 1273 roku wybrał się zatem do Szczecina na dwór Barnima I, gdzie przebywała w tym czasie Ludgarda. Jej ojciec Henryk I, książę meklemburski, wyruszył dwa lata wcześniej w pielgrzymkę do Ziemi Świętej i słuch po nim zaginął, bowiem dostał się do niewoli saraceńskiej.
W Meklemburgii pod nieobecność męża sprawowała rządy matka Ludgardy, Anastazja. Ona też zapewne zdecydowała się oddać swą córkę na dwór szczeciński, gdzie była szansa wydania jej za mąż za bardziej znaczącego księcia. Szczecin w owych
czasach był już potężnym ośrodkiem miejskim, a dwór dziadka Ludgardy był niewątpliwie bardziej wykwintny niż dwór meklemburski w Wismarze. Przypuszczam, iż młoda księżniczka już od dłuższego czasu przebywała w Szczecinie.
Przemysł II zachwycił się urodą wnuczki księcia zachodniopomorskiego, o czym wspomina źródło, zwykle pomijające tego typu detale faktograficzne (Et cum eam viderit, complacuit ei persona...). Zapragnął zatem poślubić Ludgardę. Barnimowi I ta propozycja odpowiadała, bowiem sąsiedztwo z Marchią Brandenburską wymagało oparcia się na sojuszu z silnym partnerem, a takim niewątpliwie była Wielkopolska. Konieczność zawarcia tego sojuszu widoczna była zwłaszcza po marcowym najeździe wojsk brandenburskich na ziemie szczecińską i pyrzycką. Liczono się zapewne też z niezadowoleniem Bolesława Pobożnego z takiego obrotu sprawy, bowiem małżeństwo Przemysła II oznaczało jego zdolność do objęcia dzielnicy, lecz przecież ziemia poznańska była w głównej mierze zainteresowana obroną przed agresją brandenburską, a tę ziemię w przyszłości miał objąć książę junior. Ślub młodej pary odbył się w Szczecinie, prawdopodobnie w kwietniu 1273 roku, a jego celebransem był niewątpliwie biskup kamieński.
Liczni historycy traktują to małżeństwo jako efekt planów politycznych Bolesława Pobożnego, pragnącego stworzyć koalicję antybrandenburską, lecz gdyby tak było w istocie, to Przemysł II nie musiałby jechać do Szczecina w celu jego zawarcia, a o przymiotach fizycznych swej oblubienicy dowiedziałby się bądź z konterfektu, bądź też naocznie, po jej przyjeździe do Wielkopolski. Nie miałaby też wpływu na jego zawarcie uroda panny młodej, a przecież, jak już o tym mówiliśmy, uroda Ludgardy w dużej mierze wpłynęła na decyzję Przemysła II poślubienia jej.
Wkrótce po ślubie Przemysł II wrócił na dwór stryja, aby go powiadomić o zawartym już małżeństwie. Wiadomość ta została przyjęta z zadowoleniem przez Bolesława Pobożnego i jego małżonkę Jolantę. Wysłano zatem posłów do Szczecina, aby sprowadzili Ludgardę do Poznania. Zapewne też posłowie ci załatwiali między innymi sprawę posagu księżniczki, co zwykle czyniono przed ślubem w postaci spisania intercyzy, lecz w tym przypadku sprawa ta mogła być załatwiana tuż przed sprowadzeniem Ludgardy do Wielkopolski.
O nadzwyczajnej wadze przykładanej do sojuszu z Barnimem I przez dwór wielkopolski świadczy opisany przez źródło fakt wyjazdu na spotkanie Ludgardy aż do Drezdenka jej małżonka Przemysła II, pary książęcej Bolesława i Jolanty oraz biskupa poznańskiego Mikołaja wraz z orszakiem prałatów i baronów. Był to wyjątkowy fakt opisany przez źródło współczesne, a oprócz przyczyn politycznych, jakie łączyły się z takim uhonorowaniem Ludgardy, decydować mogła także budząca ciekawość wieść o jej niezwykłej urodzie, opisywanej zapewne przez zauroczonego Przemysła II na dworze wielkopolskim. Działo się to w lipcu 1273 roku. Z Drezdenka młoda para wraz z towarzyszącym jej znakomitym orszakiem przybyła do Poznania, gdzie biskup Mikołaj w asyście prałatów poznańskich przyjął ich starym zwyczajem, jak mówi Rocznik Kapituły Poznańskiej, w katedrze pod wezwaniem św. Piotra i Pawła i konsekrował zawarty wcześniej związek małżeński.
Małżeństwo to miało zapewnić Wielkopolsce sojusz nie tylko z Pomorzem Zachodnim, lecz także z Meklemburgią, gdzie rządy regentki sprawowała matka Ludgardy, Anastazja. Dla Przemysła oznaczało ono uzyskanie własnej dzielnicy poznańskiej, choć nadal władzę zwierzchnią jako senior miał sprawować Bolesław Pobożny. Już 7 lipca 1273 roku we Włocławku Przemysł II na dokumencie swego stryja świadczył jako książę poznański, a wkrótce potem samodzielnie wystawiał przywileje.
Wielu historyków zasugerowanych poglądami Bolesława Ulanowskiego uważało małżeństwo Przemysła II z Ludgardą jako dzieło zmysłu politycznego Bolesława Pobożnego, który rzekomo miał postawić swemu bratankowi jako warunek uzyskania dzielnicy poznańskiej ożenek z naznaczoną przez siebie osobą. Przyjęcie takiego toku rozumowania skłaniało historyków do snucia dalszych domysłów, a mianowicie, że nie sama Wielkopolska wchodziła w układ z Pomorzem Zachodnim, lecz także i zaprzyjaźnione z nią Pomorze Gdańskie. Posłużono się przy tym późnym przekazem kroniki Tomasza Kantzowa, w której nie wiadomo skąd znalazła się informacja o sojuszu Bolesława Pobożnego, Barnima I i Mściwoja II skierowanym przeciwko Brandenburgii. T. Kantzow znał wiele źródeł historycznych i potrafił wyciągać z nich logiczne wnioski stosownie do swej koncepcji. Wiedział, że Wielkopolska weszła w sojusz z Pomorzem Zachodnim nie zerwawszy przyjaznych kontaktów z Pomorzem Gdańskim, a więc aż się prosiło, aby zamknąć to logicznym wnioskiem, iż książęta obu części Pomorza także stali się sojusznikami. Byłoby to prawdopodobne, gdyby nie jeden drobny szczegół, a mianowicie układ Mściwoja II zawarty z margrabiami brandenburskimi na moście drawskim w dniu 3 września 1273 roku.
W układzie tym książę pomorski stał się lennikiem Askańczyków z ziem słupskiej i słowiańskiej, które znajdowały się już wtedy w rękach Wisława II, księcia Rugii. Liczył Mściwoj na to, że z pomocą swych zwierzchników lennych odzyska utracone ziemie. Zobowiązał się on ponadto
wspomagać margrabiów przeciwko wszystkim z wyjątkiem Bolesława Pobożnego. Odpada zatem główny motyw, dla jakiego Mściwoj II miałby sprzymierzyć się z Barnimem I.
Margrabiowie brandenburscy zaniepokojeni byli sojuszem Wielkopolski z Pomorzem Zachodnim, który właściwie nie przyniósł spodziewanych efektów, bowiem w momencie najazdu Askańczyków na ziemię poznańską w 1274 roku, ani też tuż po nim, nie mamy żadnych wiadomości o działaniach wspomagających Wielkopolskę przez Pomorze Szczecińskie.
O pozycji i działalności Ludgardy w Wielkopolsce źródła współczesne niewiele mówią. Jedyna informacja pośrednia zanotowana w dokumencie Przemysła II pod datą 11 czerwca 1279 roku, to fakt, że miała ona własnego podkomorzego Przedpełka, przedstawiciela rodu Łodziów. Świadczy ten fakt o posiadaniu przez Ludgardę własnego dworu, a także i o tym, iż przynajmniej do 11 czerwca jej małżeństwo z Przemysłem II układało się pomyślnie. W tym czasie jej małżonek był już księciem całej Wielkopolski, bowiem stryj jego Bolesław zmarł w kwietniu 1279 roku. Nie będziemy opisywać tu całości wydarzeń jakie działy się w Wielkopolsce i poza jej granicami, a postaramy się jedynie przedstawić te, które wiążą się chociażby częściowo z małżeństwem Ludgardy i Przemysła II. Do nich należy mianowicie zwrot w polityce Przemysła II, który za namową Mściwoja II przystąpił do sojuszu z joannicką linią margrabiów brandenburskich przeciwko rządzonemu przez Bogusława IV Pomorzu Zachodniemu. Moment ten nastąpił prawdopodobnie w drugiej połowie 1282 roku, bowiem już w początku 1283 wojska wielkopolskie i pomorskie brały udział w walkach mających na celu osadzenie na tronie arcybiskupim w Magdeburgu przedstawiciela tej linii domu Askańskiego, Eryka.
Zwrot ten zapewne miał swą przyczynę w nawiązaniu ściślejszych kontaktów Bogusława IV z księciem Rugii Wisławem II. Od tego też momentu zaznaczyć się mogły rozbieżności zdań między Przemysłem II i jego małżonką Ludgardą. Rozdźwięk ten pogłębiała wyraźna już po 10 latach małżeństwa bezpłodność Ludgardy, co nie nastrajało przychylnie do niej Przemysła.
Ostatnia informacja źródłowa o Ludgardzie, zanotowana pod datą 25 grudnia 1283 roku to opis jej pogrzebu odbytego w Gnieźnie. Umrzeć zatem mogła nie później niż 13 grudnia 1283 roku. Rocznikarz kaliski, pisząc tę informację w kilka lat po tym wydarzeniu stwierdził, jak to już wyżej cytowano, iż o okoliczności śmierci Ludgardy nie można było się dopytać.
W cztery dni po pogrzebie swej pierwszej małżonki, Przemysł II uczestniczył w uroczystościach konsekracyjnych Jakuba Świnki na arcybiskupa gnieźnieńskiego. Uroczystości odbywały się w obecności pięciu biskupów polskich w Kaliszu, a książę wielkopolski podarował nowo konsekrowanemu metropolicie cenny pierścień. Domyślać się wypada, iż uroczystości pogrzebowe Ludgardy celebrował biskup poznański Jan Wyszkowic, który z pewnością udał się wraz z Przemysłem II do Kalisza. Gdyby śmierć Ludgardy była oczywistą zbrodnią, to już w cztery dni później w Kaliszu wiedziano by o tym, bowiem na konsekrację Jakuba Świnki przybył, jak mówi Rocznik Kaliski, liczny orszak gości.
Śmierć Ludgardy w dwudziestym czwartym roku życia wzbudzała wiele podejrzeń i domysłów zarówno u współczesnych jak i późniejszych historiografów. Wiązano ją z bezpłodnością księżnej, jak również z niezbyt pomyślnie układającymi się stosunkami pomiędzy małżonkami. Nie znajdujemy też w późniejszych komemoracjach wzmianki świadczącej o szczególnej pamięci Przemysła II o swej pierwszej żonie, ani też śladowej chociażby skruchy za popełnione grzechy, co spotykamy w dokumencie o rok niemal poprzedzającym śmierć Ludgardy (31 grudnia 1282 roku), przy okazji fundacji szpitala św. Ducha w Kaliszu. Małżonek Ludgardy jeszcze dwukrotnie wstępował w związki małżeńskie. W roku 1285 poślubił córkę ex króla Szwecji Waldemara, imieniem Ryksa, zaś około 1291/92 roku poślubił Małgorzatę, córkę margrabiego brandenburskiego Albrechta III, która w dniu 26 czerwca 1295 roku razem z Przemysłem II koronowana była na królową polską. Brat Ludgardy Henryk II Lew około 11 sierpnia 1292 roku poślubił siostrę ostatniej żony Przemysła II, Beatrycze, przez co ponownie stał się jego szwagrem.
Po niespełna ośmiomiesięcznym okresie królewskiego panowania, Przemysł II zamordowany został koło Rogoźna 8 lutego 1296 roku. Za zbrodnię tę obciąża się margrabiów brandenburskich z linii joannickiej, dążących do zagarnięcia Pomorza Gdańskiego, będącego od śmierci Mściwoja II (24 grudnia 1294 roku) w rękach Przemysła II.
Postać Ludgardy nie odcisnęła się szczególnym piętnem na dziejach społecznych, politycznych czy gospodarczych Polski. Nie potrafiła ona przebić się ponad przeciętność i uzyskać wpływy polityczne, a przecież inne księżne z tej epoki potrafiły tej sztuki dokonać, jak chociażby Kinga, żona Bolesława Wstydliwego. Legenda o tragicznej śmierci Ludgardy, szczególnie rozwijana w historiografii meklemburskiej, stała się mottem dla twórczości beletrystycznej takich autorów jak: F. Karpiński, L. Kropiński czy J.I. Kraszewski.