Lipowiec
ierwotny,
drewniany zamek zbudowany został w XIII wieku przez rycerski ród Gryfitów.
Wzniesiony został na wzgórzu - w Czarnym Lesie - niedaleko ujścia rzeki
Skawy do Wisły. Obecnie miejsce to leży pomiędzy wsiami Babice, Zagórze
i Wygiełzów.
W 1243 roku zamek
zakupił biskup krakowski Jan Prandota i od tego czasu aż do XVIII wieku
a ściślej do 1789 roku był własnością biskupstwa. W początku XIV wieku
zamek należał do biskupa krakowskiego Jana Muskaty, który był przeciwny
koronacji Władysława Łokietka
na króla Polski.
Biskupi
Wojciech Jastrzębiec a po nim Zbigniew Oleśnicki przyczynili się do rozbudowy
zamku a miało to miejsce w XV wieku. Do stojącej, okrągłej, XIII-wiecznej
wieży o wysokości sięgającej 28 metrów a zbudowanej z wapiennych głazów
i istniejącego budynku dostawione zostały skrzydła zachodnie i północne
mieszczące reprezentacyjne sale, kaplicę i pomieszczenia gospodarcze. Powstał
w ten sposób dziedziniec wewnętrzny z arkadami na dwóch kondygnacjach.
Wjazd do zamku prowadził przez most zwodzony nad głęboką fosą a sama brama
miała dwa wejścia, osobne dla pieszych i osobne dla wozów konnych. Całość
otaczał mur obronny.
W tym to
okresie zamek zamieniony został na więzienie biskupie a w późniejszym okresie
/ rok 1720/ urządzono tam coś w rodzaju domu poprawczego. Po łacinie zamek
lipowiecki nazywano "domus correctionis". W lochach potężnej baszty znajdowały
się dziesiątki małych cel, do których wrzucano więźniów, często skazanych
na śmierć głodową. Aby zostać "mieszkańcem" Lipowca wystarczyło np. domagać
się reformy kościoła lub w modlitwach prosić - "o kapłanów, coby ludzi
wiedli prawdą". Przebywali tam między innymi Franciszek Stankar -
profesor hebraistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim uwięziony w 1550 roku
lecz udało mu się zbiec czy Jan Koźminczyk magister sztuk wyzwolonych nadworny
kaznodzieja Zygmunta Augusta,
lecz on z więzienia już nie powrócił.
Podczas
swedzkiego "potopu" zdobyty zamek stał się na około dwa lata siedzibą szwedzkiego
generała Wirtza. Po odejściu Szwedów zdewastowany zamek stracił swoje znaczenie
i zaczął popadać w ruinę. W 1780 roku budowlę przejął Skarb Państwa. Wprawdzie
dzierżawili go później różni hrabiowie lecz nie przyczyniło się to do jego
odbudowy. Przez pewien czas zamek służył za schronienie konfederatom barskim
a w 1863 roku na zamku mieszkał dyktator powstania styczniowego generał
Marian Langiewicz. Ostatecznie opuszczony niszczał do lat pięćdziesiątych
XX wieku kiedy to zajęto się jego zabezpieczaniem przed dalszym zniszczeniem.
Obecnie
zwiedzając zamek możemy oglądać cele więzienne i poprawcze, niewielkie
muzeum ukazujące historię zamku a także wejść na basztę zamkową aby oglądać
wspaniały widok okolicy za jedyne 4,40 zł (2006 rok).
|
|