rzewóz,
pełniący w czasach pierwszych Piastów ważną rolę strategiczną,
w połowie XIII wieku znalazł się w granicach księstwa głogowskiego.
Z inicjatywy książąt stary gród został przebudowany i
wzmocniony murowaną wieżą. Powstała ona w czasach Konrada I
(1250-1274), Henryka III (1274-1309) bądź Henryka IV
(1309-1342). Była jedynym murowanym członem w drewnianym
kompleksie grodowo-zamkowym. Nazywała się wieżą ostatecznej
obrony, bo służyła jako schronienie na wypadek opanowania
warowni przez wrogów. W średniowieczu takie budowle nie mogły
być zdobyte, przynajmniej tak długo, dokąd obrońcom starczało
żywności i wody. Absolutne bezpieczeństwo zapewniały masywne
mury, w przypadku naszego obiektu grubości 385 cm. Z taką
przeszkodą miałaby kłopoty nawet nowożytna artyleria. Jedyne
wejście do stołpu znajdowało się na wysokości 6 m. W
sytuacjach zagrożenia obrońcy zamku (nie wszyscy zapewne)
wchodzili do wnętrza po drabinie, którą następnie wciągali za
sobą. Poza wspomnianym otworem wejściowym gładkie lico wieży
przepruwały tylko nieliczne wąskie okienka strzelnicze. Wieża
wymurowana została z kamienia polnego i cegły, przy czym kamień
wypełnia wnętrze muru. Zaprawa posiada nadzwyczajną moc wiążącą,
silniejszą od cementu, uzyskiwaną przez wieloletnie dołowanie
wapna, które w czasie lasowania wzmacniano białkiem z padliny i
krwi bydlęcej.
Wieża w Przewozie nazwana została Głodową z powodu tragedii,
jaka miała miejsce w 1472 roku. W zbrojnym konflikcie o Żagań
Jan II pokonał swego brata Baltazara i uwięził go w przewozkim
zamku, gdzie ten wkrótce zmarł. Nie wiadomo, czy śmierć nastąpiła
w sposób naturalny, czy też spowodowana została umyślnie,
narodziła się jednak legenda głosząca, że Jan z premedytacją
zagłodził swego brata. Nie można tego wykluczyć, bo w średniowieczu
takie postępki zdarzały się na co dzień i nie wywoływały
specjalnego oburzenia.