Duch zamku             

Zamek w Gosławicach, tak jak każda stara siedziba ma swojego ducha, swoją legendę. W latach 1757-1764 ducha zmarłego wiele lat wcześniej domniemanego właściciela Gosławic Konstantego Lubrańskiego widziało kilku gości zamkowych oraz miejscowy proboszcz Andrzej Liszkowski. Temu ostatniemu duch ukazał się pierwszy raz na drodze do Lichenia a później kilka razy na plebanii. Duch Konstantego Lubrańskiego wyjaśnił, że pokutuje za krzywdy, które wyrządził mansjonarzom gosławickim. Pozbawił ich dochodów, ziemi, ogrodów, domu, który kazał wyburzyć. Życie strawił na hulankach. Po śmierci pojawiał się w towarzystwie diabłów i swoich kompanów oraz sukcesorów, którzy nie naprawili szkód wyrządzonych mansjonarzom. Za karę dosiadał smoka z łbem wieprza zionącym ogniem na najeżonym ognistymi kolcami siodle. Sprawą zjawy zajęła się specjalna komisja powołana przez arcybiskupa gnieźnieńskiego, która w 1765 roku nie odrzuciła możliwości ukazywania się ducha.

Czy duch Konstantego Lubrańskiego jeszcze pojawia się w zamku? Słyszano, że straszył robotników zatrudnionych przy rewaloryzacji zamku. Jak było naprawdę?

Ze strony:http://www.muzeum.com.pl/content/view/10/69/