W³odzimierz Wo³yñski
rewniany zamek zbudowany zosta³ na prze³omie XIII i XIV wieku przez ksi±¿±t ruskich. Wcze¶niej by³ tutaj gród obronny. W 1320 roku Litwini pod wodz± Giedymina oblegali warowniê i w koñcu j± zdobyli (obroñcy sami poddali zamek po ¶mierci swojego ksiêcia W³odzimierza w bitwie rozegranej pod murami warowni).
  W 1366 roku zamek wraz z miastem dostaje siê w rêce króla polskiego Kazimierza Wielkiego. Postanawia on wzmocniæ obronno¶æ zamku i zaczyna wznosiæ budowlê z kamienia. ¦mieræ monarchy w 1370 roku wykorzystuj± ksi±¿êta litewscy, Kiejstut i Lubart, którzy napadaj± na niedokoñczon± jeszcze warowniê. Ówczesny starosta Pietrasz Turski bez walki poddaje zamek. Ksi±¿êta niszcz± murowan± warowniê a pozostawiaj± drewnian±.
  W nastêpnych wiekach zamek i miasto znacznie ucierpia³o od napadów tatarskich (1500 r.), po¿arów a tak¿e podczas wojny szwedzkiej w 1657 roku.
  Lustracja z 1765 roku tak opisuje zamek: - "zamek na b³ocie umy¶lnie juondam sypany, wysoko wko³o wa³ami osypany; most przez b³ota drewniany, nadpsuty, brama drewniana o 2 piêtrach nowo wybudowana; w l piêtrze turmy dla ukarania pospólstwa , na 2m izba z alkierzem alias wie¿a górna dla szlachty dekretami wskazanych. Po lewej stronie budynek drewniany dla s±dów grod¼, i kancelarya, nie reparacyi, ale nowego wystawienia potrzebuje; akta s± ulokowane u Dominikanów, a za¶ ziemskie u fary. Na zamczysku cha³up 4, dzia³ ¿elaznych 2, z których 1 rozerwane, 2gie zardzewia³e; wiêcej za¶ broni ani amunicyi nie dopytali¶my siê; wa³y miejscami opad³e i osypane, fosy i znaku nie ma, gdy¿ zamulona. Wedle miasta fossa yuondam bywa³a i wa³y od rzeki Smoczy do rzeki £ugu, które na plantê ogrodu przez proboszcza s± zniesione, a fossa penitus zdezolowana. A ¿e zamczysko lubo zrujnowane, podobne jednak ma miejsce do jakiejkolwiek obrony i schronienia siê, a bardziej obywatele Wtwa za najwiêksz± dla siebie poczytuj± krzywdê, ¿e akta na których ca³o¶æ substancyi i honorów polega, bespiecznej nie maj± lokacyi, oraz ¿e s±dowi honestum nie maj± locum, i gdy s±dz± niebespieczeñstwa obawiaæ siê musz±, aby izba nieobali³a siê; przeto podajemy: aby Rplita widz±c potrzebê zamku, reparacy± wprêdce oby¶li³a." 
  Niestety Rzeczpospolita reperacji nie obmy¶li³a bo w lustracji z 1789 roku tak mo¿emy przeczytaæ: - "Plac zamku bez ¿adnego zabudowania, budynek drewniany od lat kilku rozebrany, atak juryzdykcye grodzkie i ziemskie, raz w klasztorach, drugi raz po dworkach i domach zajeznych s±dy odprawuj±."
  Po zamku pozosta³y tylko wa³y ziemne.