Hubkowski loch
Pewnego razu na
dawnym dziedzińcu zamkowym bawił się syn ubogiego gospodarza z
pobliskiej wsi. Podczas zabawy wpadł do znajdującego się pod
dziedzińcem lochu. Wokół panowała ciemność lecz w oddali
zobaczył jakieś światło. Zbliżywszy się dostrzegł wielką
skrzynię a na niej siedzącego człowieka. Przestraszony zaczął
krzyczeć lecz ów człowiek przemówił do niego łagodnie i wypełnił
jego czapkę złotymi pieniędzmi. Następnie wziąwszy za rękę
poprowadził przez kilka korytarzy aż doszli do otworu, którym chłopiec
wydostał się ponownie na dziedziniec. Uradowany powrócił do domu
i tam opowiedział o swojej przygodzie. Usłyszawszy o tym inny
zazdrosny i chciwy gospodarz zabrał swojego syna na zamek i wrzucił
go do otworu. Niestety pomimo późniejszych poszukiwań nie
odnaleziono już chłopca.
|