Stare Kowno
Ritterswerder
amek zbudowany został w 1391 roku przez zakon krzyżacki. Była to drewniana budowla obronna założona na wyspie (Ritterswerder - Wyspa Rycerzy) na rzece Niemen  nieopodal miasta Kowna ponieważ Krzyżakom, pomimo pięciotygodniowego oblężenia  nie udało się zdobyć Wilna - stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego w 1390 roku. Na zamku tym mieszkał sprzymierzony w owym czasie z Krzyżakami brat Władysława Jagiełły - Witold.
  W 1392 biskup płocki Henryk Mazowiecki jedzie w tajnej misji do Witolda z propozycją odstąpienia od Krzyżaków w zamian za zwrot ojcowizny . W poselstwie wysyła go Władysław Jagiełło. Witold przystaje na warunki i odstępuje od Krzyżaków paląc zamek w Starym Kownie a także jeszcze dwa inne wystawione w tym czasie a mianowicie: Nowe Grodno i Metenburg.
  Rok 1394 to nieudana próba jego odbudowy i w końcu zaniechano stawiania tam zamku.
   Na przestrzeni wieków rzeka zmieniała swój bieg i obecnie nie ma na niej już tej wyspy. Przypuszcza się, że leżące niedaleko rzeki wzgórze to właśnie owa dawna wyspa

  Tak o tym fakcie pisze Jan Długosz s swojej kronice "Dziejów polskich ksiąg dwanaście". Przekład Karola Mecherzyńskiego, Kraków, 1868; T. 3, ks. 9, 10; s. 470
"...Wysłał tym celem potajemnie Henryka książęcia Mazowieckiego (który był wprzódy obrany biskupem Płockim, i przez dwa lata brał z tego biskupstwa dochody, lecz potem porzuciwszy stan duchowny, siostrę rodzoną Witolda Ryngalę wziął za żonę). Ten więc użyty za pośrednika, wziąwszy na się pojednanie Władysława króla Polskiego z książęciem Witoldem, przybył naprzód do komtura Balgi do Krzyżborka (Cristbarg), od którego uprzejmie przyjęty, udał się z jego zlecenia do Ritterswerder do książęcia Witolda. Tam wysiadując przez trzy tygodnie, zawarł małżeństwo z Ryngalą siostrą Witolda, odprawił podług zwyczaju gody weselne i Witolda z królem Władysławem pogodził. Witold upewniony o łasce i przychylności pojednanego ze sobą króla Władysława rozkazawszy Krzyżaków i kupców, którzy u niego przebywali w zamku Ritterswerder, pochwytać i powiązać, a zamek podpalić, z wszystkimi książętami, bojarami, domownikami, z całym wraz rynsztunkiem miejscowym i zasobem, działami i kuszami, wrócił do Litwy, gdzie od Jaśka z Oleśnicy wielkorządcy Litewskiego, który już w tej mierze od króla otrzymał był zlecenie, wdzięcznie był przyjęty i podejmowany. Dowiedziawszy się o odejściu Witolda Krzyżacy, którzy zajmowali dwa inne zamki, Naugardt i Methenburg, wyszli zbrojni i zastąpili mu drogę ale w stoczonej bitwie porażeni pierzchnęli. Kniaź Witold z zabraną, zdobyczą podskoczywszy do zamków, z których wyszli byli Krzyżacy, z łatwością, je opanował, zrabował i spalił. "